Chcemy czy nie – żyjemy w świecie, w którym nawiązywanie kontaktów międzyludzkich jest podstawowym elementem codziennej egzystencji. Istnieje wprawdzie jej wiele internetowych substytutów, niemniej jednak to właśnie bezpośredni kontrakt z drugim człowiekiem pozwala odnieść najwięcej korzyści – zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.
Jak jednak pokazują najnowsze badania, coraz więcej ludzi ma różnego rodzaju trudności z bezpośrednim kontaktem z innymi. Są to problemy różnorakie – „nie wiem co mam powiedzieć”, „boję się, że powiem coś głupiego” czy też „na pewno nie mam racji i tylko się ośmieszę”. Wszystkie one wynikają z jednego prostego powodu – braku wiary w samego siebie. Jak zatem możemy sobie z tym poradzić?
Chodzi przede wszystkim o opanowanie sztuki konwersacji. Oczywiście już na samym początku nasuwa się zasadnicze pytanie – ale jak właściwie zacząć rozmowę? Nie ma tu precyzyjnej recepty, ale sam początek może być zupełnie błahy – np. wtrącenie prostego zwrotu, narzekanie na pogodę czy zwrócenie uwagi na daną część garderoby.
Sztuka konwersacji
Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy ludźmi. W efekcie – wszyscy mamy bagaż doświadczeń, wśród których z łatwością możemy znaleźć część wspólną. Wystarczy jedynie docenić naszego rozmówcę i słuchać go z uwagą. Wspólna płaszczyzna z pewnością się znajdzie. Z każdego zdania wypowiedzianego przez rozmówcę można wybrać przynajmniej 2-3 słowa klucze i połączyć je z naszym skojarzeniami lub odczuciami. W ten sposób nawiążemy do wypowiedzi naszego rozmówcy i logicznie rozwiniemy konwersację.
Wszyscy jestesmy ludzmi
Należy zdawać sobie sprawę, że sztuki konwersacji można uczyć się przez całe życie a na rozpoczęcie nauki nigdy nie jest za późno. Praktyka czyni mistrza.
Skomentuj